Sieć: danielmirlea.com
Instagram: @daniel_mirlea
Daniel Mîrlea jest rumuńskim profesjonalnym fotografem przyrody zajmującym się ochroną przyrody. Obecnie pracuje i współpracuje z organizacjami pozarządowymi zajmującymi się ochroną przyrody, takimi jak WWF Romania, Rewilding Europe i Conservation Carpathia. Jest także wiceprezesem Rumuńskiego Stowarzyszenia Fotografii Przyrodniczej FORONA. Jako fotograf przyrody wierzy, że naszym zadaniem jest być głosem tych, którzy nie potrafią mówić, podnosić świadomości i znajdować drogę powrotną do natury, naszego domu.
Ile miałeś lat, kiedy po raz pierwszy odkryłeś swoją miłość do natury? Co to skłoniło?
Całe moje dzieciństwo było w ten czy inny sposób związane z naturą. Dorastałem z rzeką i równiną pełną dzikich zwierząt na podwórku i lasem kilka kroków od mojego domu.
Jak długo jesteś fotografem? Co sprawiło, że zainteresowałeś się fotografią?
Zacząłem fotografować w 2015 roku od wędrówki po Parku Narodowym Cozia. Mimo że na początku miałem chęć dzielenia się pięknem przyrody z innymi, w ostatnich latach starałem się kierować swoją pracą z pytaniem: „Jak można chronić coś, o czym nie wiesz, że istnieje lub jest zagrożony?”.
Co skłoniło Cię do bycia aktywnym w Nature First?
Jako fotograf pracujący nad różnymi projektami ochrony przyrody widziałem, jak niszczący może być wpływ człowieka na przyrodę. Fotografia również zaszkodziła niektórym obszarom, więc uważam, że konieczne jest zaangażowanie, próba zdobycia świadomości i edukowanie ludzi wokół nas. Mocno wierzę, że powinniśmy mieć zasady etyczne w dziczy i przedkładać dobro miejsca lub dzikiego zwierzęcia nad zdjęcie.
Jakie zachowanie denerwuje Cię najbardziej? Czy masz na to przykład? Jak powiązałbyś to z zasadami Nature First?
Myślę, że najbardziej niepokoi mnie złe zachowanie ludzi w przyrodzie, od hałaśliwych po tych, którzy poprzez śmieci w przyrodzie zrywają polne kwiaty, czy nękają dzikie zwierzęta. Widziałem tak wielu pszczelarzy w „wojnie” z żołnami; są 100% pewni, że te ptaki jedzą tylko ptaki i niszczą ich kulturę, ale tylko 25% ich pożywienia to pszczoły. Załóżmy, że ludzie stają się coraz bardziej świadomi i wdrażają zasady, takie jak nie pozostawianie śladów, zdobywanie wiedzy na temat miejsca lub zwierzęcia oraz zastanawianie się nad ich możliwym wpływem. W takim razie świat będzie lepszym miejscem.
Gdybyś miał magiczną różdżkę, która teleportowałaby Cię w dowolne miejsce, gdzie robiłbyś teraz zdjęcia? Dlaczego tutaj?
Dorastałam z wieloma książkami o podróżach, byłam fanką filmów przygodowych i marzyłam o zobaczeniu wielu miejsc. Gdybym miał wybrać miejsce, byłbym trochę chciwy i powiedziałbym, że cała Ameryka Południowa; Jestem po prostu zafascynowany tym kontynentem. Zwłaszcza Amazonka i dżungla. Daleko od społeczeństwa, gdzie mogę cieszyć się przyrodą i uczyć się od niej.
Gdybyśmy mieli razem coś przekąsić, o czym byśmy prawdopodobnie rozmawiali poza fotografią i Nature First?
Możliwych tematów jest mnóstwo, przede wszystkim myślę, że będzie to jedzenie; Ciekawi mnie specyfika różnych miejsc na świecie. Stamtąd tematy mogą pójść w różnych kierunkach, na przykład sport, zwłaszcza europejska piłka nożna i Formuła 1 (wiem, że F1 nie jest zrównoważony, ale jest to jedna z moich nielicznych przyjemności). Potem myślę, że nadszedł czas na poważniejsze tematy, takie jak przyroda, ochrona przyrody, książki czy zwierzęta.
Zdjęcie, którym chciałbyś się z nami podzielić, które ma historię związaną z naszymi zasadami, wraz z krótkim tekstem opisującym ją.
Uważam, że istnieją dwa sposoby ochrony miejsca, jeden polega na utrzymywaniu go w tajemnicy i poinformowanie o nim tylko kilku osób, lub drugim sposobem jest uświadomienie, edukowanie i uświadomienie ludziom, dlaczego tak ważne jest, aby zostaw to miejsce tak jak jest teraz.
Na początku 2021 roku rozpocząłem trzyletni projekt w powiecie, w którym mieszkam. Tutaj mamy zróżnicowany krajobraz i ekosystemy, od równin i dzikich rzek po tereny podmokłe, góry i dzikie zwierzęta, takie jak niedźwiedzie, wilki, rysie i wiele innych. Większość mieszkańców nie zdaje sobie sprawy z tego, jaką różnorodność mają obok swoich domów. Ponieważ cały hrabstwo jest w ciągłym rozwoju, wpływ na miejsca naturalne jest z dnia na dzień coraz większy; niektóre ekosystemy są nawet zniszczone. Dzięki temu projektowi jednym z głównych celów jest zwiększenie lokalnej świadomości na temat różnorodności przyrodniczej, pomoc miejscowej ludności w trosce o te miejsca, zbliżenie ich do natury, a nie wreszcie uświadomienie im, jakie korzyści mieć, jeśli przyroda pozostaje dzika.
Ponadto dzięki temu projektowi spędziłem prawie 2 lata i mam więcej fotografowania tylko lokalnie, bez dalekich podróży, więc mój styl życia stał się bardziej zrównoważony i ma mniejszy ślad węglowy.