Świat Woda tworzy się wokół nas

Artykuł autorstwa Daniela Mîrlea, ambasadora Nature First. Dowiedz się więcej o Danielu tutaj.

Całe moje dzieciństwo było w ten czy inny sposób związane z wodą. Dorastałem z rzeką na podwórku, a wszystkie moje krótkie wyprawy przez las prowadziły do dzikich źródeł, z których chętnie napiłem się zimnej wody. Niewiele wtedy wiedziałem i pamiętam tylko radość ze spędzania czasu nad brzegiem rzeki, łowienia ryb, obserwowania ptaków i prób zrozumienia ekosystemu.

Małe stadko kormoranów przelatujące nad rzeką © Daniel Mîrlea 2022. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Z biegiem czasu dorosłam i przeniosłam się na studia do innego miasta, gdzie mieszkałam przez 10 lat. Wraz z pandemią postanowiliśmy z żoną wrócić do rodzinnego miasta; w zasadzie zmieniliśmy się w zatłoczone miasto, w którym w niecałą godzinę mamy dwa parki narodowe, rzekę na podwórku, czyste powietrze i spokojniejsze miasto.

W ostatnich latach starałem się kierować moją pracą tym pytaniem: „Jak możesz chronić coś, o czym nie wiesz, że istnieje lub jest zagrożone?”. Z tym pomysłem rozpocząłem projekt o nazwie „Vâlcea Naturală”, w ramach którego sfotografuję całe hrabstwo z naturalnego punktu widzenia. Okręg Vâlcea jest jednym z najbardziej zróżnicowanych pod względem przyrodniczym powiatów w kraju. Mimo to bardzo niewiele osób zdaje sobie sprawę z różnorodności przyrodniczej i tego, dlaczego obowiązkowe jest zachowanie tych miejsc takimi, jakie są, dzikie i przy minimalnym wpływie człowieka.

Jezioro Iezerul Latoriței, najniższe jezioro lodowcowe w Rumunii © Daniel Mîrlea 2022. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Po kilku miesiącach eksploracji naturalnych miejsc zdałem sobie sprawę, że woda będzie jednym z tematów mojego projektu. Od źródeł po rzeki, jeziora lodowcowe czy tereny podmokłe, liczba tematów jest tak gęsta, że myślę, że z łatwością mógłbym stworzyć książkę tylko z nich.

Jedną z zalet fotografowania wody jest to, że lepiej zrozumiesz, dlaczego jest tak ważna i jak działa ekosystem. W ciągu półtora roku od rozpoczęcia projektu przeżyłem tak wiele niezapomnianych chwil, że wydaje mi się, że pracowałem w tym obszarze przez co najmniej dekadę.

Świetliki w lesie © Daniel Mîrlea 2022. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Ze względu na niszczenie i degradację siedlisk, zanieczyszczenie światłem i pestycydy świetliki są obecnie zagrożone. Kiedy byłem dzieckiem, mogłem cieszyć się świetlikami nawet na moim podwórku lub nad brzegiem rzeki, ale teraz są tak rzadkie, że wielu ludzi myśli, że już ich nie można znaleźć. Ale z dala od miast, głęboko w lesie, blisko dzikich rzek w górach, gdzie nie ma lasu.

Dawne miejsce eksploatacji żwiru jest teraz domem dla wielu ptaków © Daniel Mîrlea 2022. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Co jeśli powiem ci, że jest miejsce, gdzie przyroda kwitnie, tysiące dzikich ptaków gniazduje teraz, ale dziesięć lat temu prawie ich nie było? Pracując nad moim projektem, odkryłem wśród rzeki miejsca, w których budowano tamy, a eksploatacja żwiru na rzece negatywnie wpłynęła na ten czas. Ale teraz te miejsca spektakularnie się odrodziły, przybyło tu coraz więcej zwierząt, a teraz są domem dla setek ptaków. Nie mówię, że tamy i eksploatacja żwiru lub zanieczyszczenie światłem świetliki znalazły zdrowe siedlisko, w którym mogą żyć w zdrowej populacji. Jeśli jeszcze nie widziałeś świetlików w letnią noc, spróbuj udać się w miejsce, aby je zobaczyć. Są jak lampki choinkowe rozsiane po lesie.

Jeden z moich ulubionych wąwozów w hrabstwie Vâlcea © Daniel Mîrlea 2022. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Eksploatacja jest dobra, ale w tym scenariuszu stworzyli siedlisko, którego wcześniej nie było, a bez tej ludzkiej interwencji nie mielibyśmy tej podmokłej oazy. W takim tempie, w jakim tracimy tereny podmokłe, kluczowe znaczenie ma utrzymanie tych miejsc w obecnym stanie i uświadomienie ludziom, jakie siedliska mają teraz obok swoich domów.

Lubię fotografować wodę, ale jest jedna scena, która mnie fascynuje. Gdziekolwiek docieram do spektakularnego wąwozu, w którym woda wbijała się przez tysiące lat w wapienne ściany, poświęcam co najmniej pół godziny, a może więcej na zbadanie i analizę pracy wody. Lubię dotykać skał, czuć ich gładką fakturę, nawet wkładam bose stopy do zimnej wody, by połączyć się z naturą. Po tym wszystkim zaczynam fotografować i wyszukiwać różne kompozycje.

Bóbr przechodzący przez rzekę © Daniel Mîrlea 2022. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Mógłbym pisać strony na ten temat, miało to znaczący wpływ na mój styl fotograficzny, ale także na moje postrzeganie tego ważnego zasobu. W ciągu zaledwie półtora roku zdobyłem tyle doświadczeń, że wydaje mi się, że pracowałem nad tym projektem ponad dekadę. Mogę tylko powiedzieć, że czuję się uprzywilejowana spędzając większość czasu na łonie natury, że przyroda to moja dziedzina pracy i nie mogłabym o niej więcej marzyć.

Jestem pewien, że nigdy nie stracę zapału do fotografowania wody. Istnieje fantastyczny świat; z każdym doświadczeniem będziesz bardziej związany z naturą i poczujesz się jak w domu, a wszystko nabierze większego sensu, od ekosystemów mokradeł po rzeki i jeziora, ptaki i ssaki, rośliny i owady.

Tysiące ptaków gromadzących się na zimę w dawnych miejscach eksploatacji żwiru © Daniel Mîrlea 2022. Wszelkie prawa zastrzeżone.

W końcu zdałem sobie sprawę, że jako fotograf przyrody Twoim zadaniem jest być głosem tych, którzy nie mogą mówić, uwrażliwiać ludzi wokół i znaleźć drogę powrotną do natury, naszego domu. Dlatego zachęcam każdego z was do ścisłej współpracy z lokalnymi społecznościami i organizacjami pozarządowymi oraz zdobycia wiedzy na temat siedlisk w pobliżu domu. Jednocześnie głęboko wierzę, że będąc w dziczy powinniśmy kierować się zasadami etycznymi i przedkładać dobro miejsca lub dzikiego zwierzęcia nad zdjęcie.

pl_PLPolski